Kobieta z innej bajki
Spotykam ją codziennie i bacznie
obserwuję zastanawiając się dokąd zmierza, jaki miała dziś dzień i czy jest
szczęśliwa. Chodzi codziennie podobnymi ścieżkami w wysokich szpilkach i
sukience, gdzie każdy mężczyzna, ale również kobieta odwróci za nią wzrokiem w
myślach zastanawiając się kim jest, chociaż ja często widzę ją również, jak
spaceruje zmęczona w adidasach bez makijażu i w niedbale spiętych włosach z
psem po okolicznych ulicach centrum miasta. Nie jest stąd, pewnie jak co drugi
przechodzień, ale z każdym krokiem zostawia po sobie ślad w głowach innych.
Obcych. Ona sama jest obserwatorką, dlatego bardzo rzadko widzę, by z kimś
rozmawiała, raczej wszystko dzieje się u niej w głowie, myśli, opinie, słowa,
plany. Wszystko jest w niej.
Raczej ciężko dostrzec o czym myśli i co nią kieruje, nie poznasz jej myśli, bo nie pozwoli na to. Głowę zapełniła ważnymi dla niej rzeczami i czasami trochę rozkojarzona zmierza wybranym kierunku. Widzę ją, jak idzie w kilku kierunkach, jednak nie jestem w stanie powiedzieć dokąd, może idzie na ważne spotkanie podpisując nowy kontrakt, może idzie na uczelnię albo do pracy, którą alko kocha albo nienawidzi. Może. Kim jest, dokąd zmierza, o czym myśli i jaka jest, bo wygląda trochę jak kobieta z innej bajki.
Widzę, jak czasem pędzi i nie
potrafi się zatrzymać, biegnie przed siebie z otwartym umysłem i gracją najlepszej
tancerki świata, wie jak stanąć, by ten krok był dla niej przełomowy. Doskonale
wie, czego chce i wie, jak to osiągnąć. Patrzysz na nią w pewnym momencie i
wiesz, że osiągnie wiele. Nie widzisz w niej tylko tej czerwonej sukienki,
która zgrabnie opina jej wąską talię, ale widzisz w niej kogoś, kim sam
chciałbyś być. Z kim chciałbyś zacząć rozmawiać na tematy inne niż codzienność.
Kogoś niebanalnego. Z kim możesz porozmawiać o tym, jak powstają meandry, jak architektura
XIX wieku przyczyniła się do rozwoju budownictwa, jak ugotować najlepszą
lasagne na świecie, a nie o tym, co w polityce, czy jakie ma plany.
Widzę ją, jak czasem się rozpada.
Jak jej oczy nie radzą sobie z twardą osobowością, za czym tęskni, może za
zatańczeniem w głowie zmysłowej rumby, gdy niestety wszystko przypomina jej o delikatnym
walcu. Widzę, jak leży pod kocem z laptopem i zastanawia się, jak ubrać w słowa
swoje myśli pełne ideałów, które pewnego dnia zrównały się z jej
rzeczywistością i zupełnie odbiegają od tego, co miała zamierzone. Widziałam
czasem, jak zaczyna pisać książkę, jednak czy skończyła, tego się nie dowiem. A
może jednak pracuje, pisząc kolejny tekst dla kogoś, by zarobić kolejne
pieniądze na swoje marzenia. Marzenia, jakie taka kobieta może mieć marzenia,
czego ona może chcieć?
Widzę ją delikatną i kobiecą, gdy
przegląda piękne zdjęcia zakochanych par, może potrzebuje miłości romantycznej,
otoczoną kwiatami i zmysłowymi słowami płynącymi z męskich ust, czy wierzy w
miłość, która jest głęboka i jedyna, może potrafi płakać na komediach
romantycznych, ale nie potrafi płakać przez codzienność a może to tylko pozory
i tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie. Gdy w samotne wieczory zamiast spędzać
czas przy filmach z kieliszkiem wina w dłoni, spędza go na treningu wydolnościowym
swojego ciała. Chce być silna, niezależna, budzić podziw, ale może i lęk. Może
jest nawet trochę męska, albo chociaż ma coś z niego. Może jest to typ kobiety,
która ma cechy przywódcze i władcze. Jaka jest gdy patrzy w lustro, co widzi,
czy widzi siebie tak samo jak my widzimy ją?
Widzę ją, jak patrzy w przyszłość.
Odnoszę wrażenie, że robi to ciągle. Zawsze w głowie ma siebie za kilka dni,
miesięcy, lat, zawsze w głowie ma swoje ideały. Zawsze ma do czego dążyć i
nawet zasypiając u boku swojego mężczyzny, bo pewnie przy swoim boku kogoś ma,
w głowie ma to, jak wszystko będzie wyglądało za kilka lat. Cierpiąc na
bezsenność widzi siebie, przez co może zaplanować każdy swój ruch. Dokładnie
tak samo jak w grze, grze nazwanej życiem. Walką o siebie.
Jednak ludzie mijający ją na co
dzień widzą w niej tylko niemowę w pięknej czerwonej sukience podkreślającą jej
wysportowaną sylwetkę, ciałem spryskanym dziewczęcym zapachem od Kenzo i wysokich
szpilkach, w których chodzi, jakby się w nich urodziła. Widzimy tylko to, co
chcemy widzieć. Mijamy ludzi nie myśląc o tym, kim są, jakie mają marzenia,
jakie życie wiodą lub chcieliby wieść, nie pytamy. Ona obserwuje, widzi ludzi,
widzi świat trochę innym, tak samo jak świat, widzi ją inną.
Jako kobietę z
trochę innej bajki.